Karpaty Krosno
Karpaty Krosno Gospodarze
1 : 2
0 2P 2
1 1P 0
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce Goście

Bramki

Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
38'
Nieznany zawodnik
Krosno
80'
Widzów: 20 Sędziowie: Sędzia Słaby
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce

Kary

Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
10'
Krystian Majka symulowanie
75'
Patryk Gruszka faul taktyczny

Skład wyjściowy

Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
Brak danych
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce


Skład rezerwowy

Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
Brak dodanych rezerwowych
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce

Sztab szkoleniowy

Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
Brak zawodników
Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Imię i nazwisko
Robert Raś Trener

Relacja z meczu

Autor:

Robert Raś

Utworzono:

14.10.2015

Mecze z Krosnem w ostatnich latach nie były dla nas szczęśliwe. Zazwyczaj przegrywaliśmy, często nawet kilkoma bramkami. W tym sezonie chcieliśmy przerwać tą złą serię.

Od początku mecz był wyrównany. Gra toczyła się w środku boiska. Obie drużyny grały twardo i nieustępliwie. Było dużo fauli oraz nieczystej gry. Sędzia pozwalał na dużo. Wiele fauli puszczał w obie strony. Obawialiśmy się tego, że może to w końcu zakończyć się naprawdę brutalną grą. Walczyliśmy, nie odstawialiśmy nóg. Nikt nie odpuszczał. Z czasem lekką przewagę zyskali gospodarze. Konsekwencją tego było stwarzanie przez nich sytuacje podbramkowe. Niestety dla nas po jednej z nich nasz błąd w obronie został wykorzystany. Było to tuż przed przerwą w momencie, kiedy poza boiskiem leżał nasz kapitan. Nie zmienia to jednak faktu, że źle się zachowaliśmy w defensywie. Do szatni schodziliśmy nieco podłamani i zdenerowani.

W szatni uspokoiliśmy się i zmotywowaliśmy do drugiej połowy. Od początku drugiej części meczu zagraliśmy niepewnie. Daliśmy się zepchnąć do defensywy. Z czasem jednak opanowaliśmy sytuację i zaczęliśmy stwarzać coraz groźniejsze okazje bramkowe. W polu karnym zbyt lekko uderzył Perlik, przez co bramkarz gospodarzy mógł swobodnie piłkę złapać. Później Czarnik z 16m nie trafił w bramkę. Wiedzieliśmy jednak, że w końcu stworzymy akcję bramkową. Karpaty oddały inicjatywę, my czulismy się z tym coraz lepiej. Po naszej akcji faulowany tuż przed polem karnym był Majka. Uderzył piłkę Saj A. trafiając obrońcę w głowę, po tym odbiciu najprzytomniej odnalazł się w polu karnym Czarnik, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Uwierzyliśmy, że mamy szansę zrobić dobry wynik na wyjeździe. Dążyliśmy do zdobycia drugiej bramki. Gospodarze stracili pewność w grze. My natomiast graliśmy coraz lepiej. Krośnianie coraz ostrzej faulowali. Nasze przypuszczenia potwierdziły się. Dzięki niekonsekwentnemu gwizdaniu sędzia doprowadził do momentami brutalnej gry. Nie przestraszyliśmy się tego, nadal graliśmy twardo i zadziornie. Nie dawaliśmy się sprowokować gospodarzom i sami trzymaliśmy nerwy na wodzy. Kilkakrotnie nie umieli zrobić tego gospodarze co pokazywali faulując nas bez przemyślenia. Kapitan krośnian przewodniczył w tego typu zachowaniach. My konsekwentnie dążyliśmy do zdobycia drugiej bramki. Udało się to zrobić po świetnej akcji całego zespołu, Majka wypuścił Cieślę, ten natomiast precyzyjnym dośrodkowaniem obsłużył Saja, któremu nie wypadało nie trafić do bramki z 5m. Strata gola spowodowała również utratę zdrowego rozsądku niektórym zawdonikom karpat, którzy zaczęli zachowywać się niesportowo. Zakończyło się to bezpośrednią czerwoną kartką dla kapitana, który kilka minut wcześniej otrzymał zółtą. Gospodarze próbowali odrobić straty, my jednak mądrze się broniliśmy, a kilkakrotnie wyprowadziliśmy groźne kontry. Po jednej z nich i faulu przy polu karnym, Cieśla wykonał stały fragment dobrze i trafił w poprzeczkę. Na początku drugiej połowynam również sprzyjało szczęście kiedy topoprzeczka uchroniła nas przed utratą bramki. Do końca meczu nic się nie zmieniło, obie drużyny nie stworzyły już żadnej dogodnej sytuacji pod bramką przeciwnika.

Należy przyznać, że ten mecz kosztował nas dużo wysiłku. Gospodarze grali dobrze w środku boiska lecz słabo w obronie. My natomiast mądrze się broniliśmy i potrafiliśmy wykorzystać stworzone sytuacje. Cieszymy się z przerwania niekorzystanej potyczek z Krosnem. Jechaliśmy na mecz z jasnym celem, który udało się osiągnąć.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości