Mecz z Siarką Tarnobrzeg graliśmy w terminie innym niż zaplanowano. Wiedzieliśmy, że młodzież z Tarnobrzega za wszelką cenę chce się utrzymać.
Chłopcy przyjechali bardzo zmotywowani. Mecz od pierwszych minut był zacięty. Żadna z drużyn nie chciała zaryzykować. Do przerwy nie było zbyt wiele sytuacji podbramkowych. gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Do przerwy nikt nie zdołał zdobyć gola. Po przerwie togoście wyszli na prowadzenie.Nie podłamaliśmy się dążyliśmy do wyrównania. Nasze akcje nie "kleiły się". Zyskaliśmy optyczną przewagę. Dzięki temu pojawiły się stałe fragmenty gry.Wyrównanie dał nam kapitan Sebastian #Perlik, który niesamowitym potężnym uderzeniem z 30 metrów wcelował w samo okienko bramki gości.To była końcówka meczu. Jeszcze mocniej zaatakowaliśmy, chcieliśmy wygrać mecz. Niestety groźnie kontratakowali goście. Po jednym z nich tuż przed polem karnymnasz obrońca sfaulował napastnika z Tarnobrzega, ten idealnie uderzył nad murem w górny róg bramki.Do końca meczu mieliśmy kilka minut, jednak nie zdołaliśmy wyrównać.
Siarka nie musiała tego meczu wygrać ale należy przyznać, że chłopakom bardzo na tym zależało. Byli niesamowicie zmotywowani. Widać było, że chcą pozostać w I lidze Juniorów.