Do #Jasła jechaliśmy po to aby powalczyć o punkty. Drużyna Czarnych jest nie obliczalna w tej rundzie. Świetne występy przeplatają bardzo słabymi.
Początek meczu należał do gospodarzy. Już pierwszej minucie meczu mogli zdobyć gola. To zadziałało nas pobudzająco. Postanowiliśmy bardziej się przyłożyć do walki o piłkę. Efektem były stałe fragmenty gry - rzuty wolne i rożne. Po jednym z nichna bramkę uderzał Mateusz Gawron, ręką zagrał zawodnik Jasła a sędzia nie miał wątpliwości - rzut karny. Na bramkę zamienił go Dominik Cieśla.Po objęcia prowadzenia daliśmy się zepchnąć do defensywy. Skutecznie kontrowaliśmy. W jednej z akcji z bardzo bliskiej odległości do pustej bramki nie trafił #MiłoszCzarnik. Do przerwy wynik się nie zmienił.
Na drugą połowę goście wyszli bardzo zmotywowani. Zaczęli zajadle atakować, apoprzez utrzymanie się przy piłce zmuszali nas do biegania.Niestety w jednej z akcji gospodarzewyrównali.To jeszcze bardziej nakręciło jaślan, a ich przewaga rosła. Z czasem zepchnęli nas do głębokiej defensywy. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w grze obronnej. Dobrze się asekurowaliśmy i walczyliśmy z sercem. Bardzo zależało nam aby nie przegrać meczu. Próbowaliśmy czasem wyprowadzać kontry, dwie z nich zmarnował PatrykGruszka, który przestrzelił ponad bramką. Nanasze szczęście gospodarzom przytrafił się błąd, który spowodował samobójczą bramkę zawodników Czarnych.Dzięki tej bramce przybyło nam sił. Zaczęliśmy wierzyć w dobry wynik w tym meczu. Dzięki skutecznej grze obronnej nie dopuściliśmy do stworzenia przez gospodarzy naszej bramki. Do końca meczu byliśmy drużyną bardzo skupioną na obronie. Gospodarze bardzo dobrze rozgrywali piłkę od tyłu, jednak w momencie zbliżania siędo naszego pola karnego tracili pomysł na grę. Mogliśmy podwyższyć wynik jednak kontry jakie wyprowadzaliśmy nie były dobrze rozegrane. Do końca meczu wynik się nie zmienił.
Zawodnicy z Jasła na pewno nie zasłużyli na porażkę, z gry byli drużyną lepszą jednak wygrywa ten, który strzeli więcej goli.
W drużynie juniorów starszych grali:
Kamil Zięba - 90min
Artur Saj - 35min