Castorama Opole
Castorama Opole Gospodarze
7 : 6
4 2P 4
3 1P 2
Bongo Opole
Bongo Opole Goście

Bramki

Castorama Opole
Castorama Opole
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
40'
Widzów:
Bongo Opole
Bongo Opole

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Castorama Opole
Castorama Opole
Brak danych
Bongo Opole
Bongo Opole


Skład rezerwowy

Castorama Opole
Castorama Opole
Brak dodanych rezerwowych
Bongo Opole
Bongo Opole

Sztab szkoleniowy

Castorama Opole
Castorama Opole
Brak zawodników
Bongo Opole
Bongo Opole
Imię i nazwisko
Tobiasz Czeszek Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

26.11.2016

W ostatniej kolejce ligi przyszło nam rywalizować z rozluźnioną ekipą mistrzów naszej ligi Castoramą Opole. Pomimo zapewnionego już wcześniej awansu drużyna Casto przystąpiła do meczu w pełnym składzie. Bongo również miało mocny skład, brakowało: Schichty, Kubasa oraz Winsze.Mecz od początku toczył się w dobrym tempie. Po kilkuminutowym wspólnym badaniu sił to Castorama strzeliła pierwszą bramkę w tym meczu. Nie podłamało to jednak wyjątkowo rozluźnionej i zrelaksowanej drużyny Bongo. Do wyrównania doprowadził Pławiak po pięknej sztuce technicznej. Casto nie zdążyło się pozbierać po utracie bramki, a Fechner wyprowadził Bongistów na prowadzenie. Radość nasza nie trwała długo. Konsekwentną i spokojną grą nasil rywale doprowadzili do remisu a następnie strzelili bramkę, która dała im prowadzenie do przerwy 3-2. Druga odsłona meczu była pokazem umiejętności strzeleckich obu zespołów oraz nieudolności sędziego. Świeżo upieczeni drugoligowcy lepiej rozpoczęli drugą odsłonę meczu strzelając czwartego gola. My jednak nie zamierzaliśmy się poddać i za sprawą Fechnera zdobyliśmy kontaktową bramkę. Końcówka meczu to popisy strzeleckie zawodników obu ekip. Castorama strzeliła piątą bramkę ale Bongiści szybko doprowadzili do stanu 5-5. Szczęśliwym strzelcem obu bramek dla Bongo był Przemysław Pławiak. W tym okresie gry poczuliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać rywali, jednak bardziej doświadczeni zawodnicy Casto szybko wybili nam te plany z głów strzelając 6 i 7 bramkę. W ostatnich minutach spotkania Bongo wycofało bramkarza, ale ten manewr przyniósł tylko połowiczny sukces i zdołaliśmy strzelić tylko jedną bramkę za sprawą Wilczka.
Niestety w tym sezonie naszej drużynie nie udało się awansować ani wywalczyć miejsca w barażach. Mam nadzieje, że zdobyte w tym sezonie doświadczenie na hali pozwoli nam za rok cieszyć się z awansu do wyższej klasy rozgrywkowej.
Był to ostatni mecz na hali naszej wesołej, zawsze pozytywnie nastawionej, kolorowej ekipy. Jestem pewien, że niebawem znowu wszyscy razem będziemy walczyć o honor i dobre imię drużyny BONGO.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości