Szreniawa Nowy Wiśnicz - Raba Książnice


Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz Gospodarze
1 : 2
0 2P 2
1 1P 0
Raba Książnice
Raba Książnice Goście

Bramki

Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz
Nowy Wiśnicz
90'
Widzów: 50 Sędziowie: Kołodziej (Bochnia)
Raba Książnice
Raba Książnice
57'
Nieznany zawodnik
74'
Nieznany zawodnik

Kary

Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz
Raba Książnice
Raba Książnice
35'
Nieznany zawodnik Faul
44'
Nieznany zawodnik Faul

Skład wyjściowy

Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz
Raba Książnice
Raba Książnice
Brak danych


Skład rezerwowy

Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz
Numer Imię i nazwisko
15
Gałka Jakub
roster.substituted.change 45'
14
Statek Mateusz
roster.substituted.change 55'
13
Dawid Brydniak
roster.substituted.change 70'
12
Piekarz Damian
roster.substituted.change 60'
Raba Książnice
Raba Książnice
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Szreniawa Nowy Wiśnicz
Szreniawa Nowy Wiśnicz
Imię i nazwisko
Motak Marcin Trener
Stokłosa Krzysztof Kierownik drużyny
Raba Książnice
Raba Książnice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Administrator

Utworzono:

23.10.2014

Szreniawa Nowy Wiśnicz - Raba Książnice 1:2 (1:0)

Bramki: Burkowicz 45' - Stachel 57', Majka 74'

Kartki: Sowiński, Świątek, Brydniak, Burkowicz, Orzeł - Ślusarczyk M, Ślusarczyk D.

Sędziował: Kołodziej (Bochnia)

Widzów: 50

Szreniawa: Wójcik - Adamczyk (60' Piekarz), Wieciech, Orzeł, Brzegowy (77' Brydniak) - Kulas, Błoniarz, Kapcia (55' Statek), Burkowicz - Świątek, Sowiński (46' Gałka)

Raba: Ponisz - Stachel, Jawień (58' Pieprzyk), Kaleta, Kuk (46' Ślusarczyk D.) - Ślusarczyk M.,Długosz, Bobak, Włodek - Konieczny (70' Majka), Piętak (46' Daniel)

Ciężką i gorzką pigułkę musieli przełknąć dzisiejszego dnia wszyscy sympatyzujący ze Szreniawą kibice jak i walczący do ostatka swych sił zawodnicy wiśnickiej drużyny. Niestety, za ambicję naszej młodej drużyny los nie dał dzisiaj punktów i Szreniawa musiała uznać wyższość Raby Książnice.Wielka szkoda zwłaszcza, że to podopieczni Marcina Motaka prowadzili do przerwy 1:0.

Pojedynek drugiej kolejki bocheńskiej A klasy nie był spotkaniem najwyższych lotów. Tradycyjnie jak w przypadku większości meczów dominowaław nim walka, a o wyniku decydowała dyspozycja dnia i umiejętność wykorzystania błędów przeciwnika. W poprzedniej kolejce, rozgrywający znacznie lepsze spotkanie i mający zdecydowanie swój lepszy dzień wiśniczanie potrafili obrócić te aspekty na swoją stronę. Dzisiaj to rywale skorzystali z naszych pomyłek i zaksięgowali komplet punktów.

Mecz rozpoczęli z animuszem wiśniczanie i to oni jako pierwsi wypracowali sobie stuprocentową sytuację. W 13 minucie po centrze z prawego skrzydła głową uderzył Paweł Świątek i futbolówka zatrzymała się na słupku. Dobitkę Bartłomieja Sowińskiego bramkarz rywali zdołał jakimś cudem przenieś nad poprzeczką. Dziesięć minut później powinien paść gol dla zespołu z Książnic, ale w sytuacji sam na sam, mający ostry kąt Włodek nie potrafił zmieści piłki w świetle bramki. Chwilę później nie popisał się natomiast Piotr Kulas nie trafiając z najbliższej odległości niemalże do pustej bramki. Z pierwszej połowy warto również odnotować strzał w poprzeczkę Koniecznego oraz bramkę do szatni Bartłomieja Burkowicza.

Gdy wszyscy szykowali się do zejścia na przerwę w środku pola piłkę przechwycił Paweł Świątek, zagrał prostopadłe podanie do Burkowicza, który w sytuacji sam na sam uderzeniem w przeciwległy róg pokonał Ponisza.

Tuż po zmianie stron lepsze wrażenie sprawiał nasz zespół. Szczególnie groźny w tym fragmencie pojedynku był rozochocony zdobytą bramką Burkowicz, którego dwa uderzenia przeszły minimalnie obok bramki. Z czasem to jednak nasi rywale przejęli inicjatywę i zepchnęli naszą jedenastkę do rozpaczliwej defensywy. Po serii kilku rzutów rożnychprzeciwnicy w końcu doprowadzili do wyrównania. Z najbliższej odległości w 57 minucie Stachel wepchnął głową futbolówkę do siatki.

Po wyrównującym golu spotkanie zrobiło się jeszcze bardziej chaotyczne, a nasz młody zespół nie potrafił odwrócić niekorzystnie układającego się dla niego pojedynku. W efekcie w 74 minucie Raba zdobyła kolejnego gola. Majka wygrał pojedynek jeden na jeden z Brzegowym i z bliska wpakował piłkę do siatki.

W końcówce wiśniczanie rzucili wszystkie swoje siły do ataku, ale zarówno uderzenie Burkowicza jak i Kulasa nie przyniosło Szreniawie upragnionego gola.

Szreniawa mocno została sprowadzona dzisiejszego dnia na ziemię i miejmy nadzieję, że będzie to dobra lekcja na przyszłość dla tego młodego zespołu, który widocznie po jednym spotkaniu poczuł się zbyt pewnie. Zwłaszcza w momencie kiedy gra i dyspozycja dnia pozostawiały wiele do życzenia.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości