Czarna sobota...

Nasza drużyna poniosła wysoką porażkę, 0:5 z Frassati Fajsławice w meczu 16. kolejki KEEZA Chełmskiej Klasy Okręgowej. Martwić może zarówno strata aż pięciu bramek, jak i styl gry biało-zielonych.

Pierwsza połowa sobotniego spotkania nie zapowiadała takiego obrotu spraw. W grze obu drużyn można było zaobserwować sporo chaosu, ale pojedynek wydawał się wyrównany. Inicjatywę przejmował jeden zespół, by za chwilę na dłużej oddać piłkę swojemu przeciwnikowi. Tuż przed przerwą, po rzucie rożnym, piłkę do własnej bramki skierował Przemysław Pieczykolan i gospodarze schodzili do szatni z jednobramkową zaliczką.

Po zmianie stron Granica odważniej ruszyła do ataków, ale w przeciągu trzech minut straciła dwie bramki, po dwóch dosyć kontrowersyjnych decyzjach arbitra głównego o podyktowaniu rzutów karnych. Co prawda, przy drugiej "jedenastce" piłka trafiła w słupek, jednak dobitka znalazła już drogę do naszej bramki. Nieco podłamani gracze Grzegorza Świderskiego mogli stracić kolejne gole, w trzech "stuprocentowych" sytuacjach świetnie zachowywał się Piotr Kopeć, efektownie broniąc strzały zawodników z Fajsławic. W końcówce Granica postawiła wszystko na jedną kartę, niestety nie udało się zdobyć nawet honorowej bramki, za to gospodarze dołożyli jeszcze dwa trafienia.

Frassati Fajsławice - Granica Dorohusk 5:0 (1:0)
Bramki: Pieczykolan 44' (sam.),Młynarczyk 51' (karny), Ka. Błaziak 54', Walicki 87', S. Gieracz 89'

Granica: Kopeć - Piotrowski, Marek Grzywna, Słomka, Pieczykolan, Swatek, Kamola, Sienawski (46' Czuluk), Alikowski (46' Gregorczuk), A. Antoniak, Krupa (70' Świderski)

W sobotę, 23 kwietnia br. Granica zagra w Izbicy z miejscowym Ruchem. Gospodarze ustalili dosyć nietypową porę rozgrywania meczu, zarezerwowaną raczej dla spotkań drużyn młodzieżowych. Mecz rozpocznie się o godz. 11:00.