Grad bramek w Siennicy Nadolnej

Aż 9 goli obejrzeli kibice na stadionie Brata w Siennicy Nadolnej, nie brakowało emocji i okazji bramkowych. Zespół z Dorohuska rozegrał dobre zawody pomimo nieobecności w składzie kilku podstawowych zawodników.

Pierwsza do bramki rywali trafiła Granica, ale długo nie cieszyła się z prowadzenia. Na gola Giedza gospodarze szybko odpowiedzieli dwoma trafieniami, a na przerwę mogli schodzić nawet z dwubramkową zaliczką. Nie wykorzystali jednak rzutu karnego, który w ładnym stylu obronił Kopeć. Po przerwie Granica od razu ruszyła do odrabiania strat, bramkę na 2:2 zdobył dobrze dysponowany tego dnia Maliszewski, ale chwilę później Brat ponownie wyszedł na prowadzenie. W 60 minucie Lutruka zmienił Sokołowski i niedługo po swoim wejściu wyrównał stan rywalizacji, drugie trafienie dołożył też Maliszewski. Gracze z Siennicy Nadolnej groźnie atakowali, ale nie zdołali już odmienić losów spotkania chociaż w samej końcówce padły jeszcze dwie bramki.

Arkadiusz Słomka (trener Granicy)
– To był na prawdę dziwny mecz, gra była rwana. Brawo dla chłopaków, że się nie poddali i wierzyli w końcowy sukces. Chciałem pochwalić Maliszewskiego, który wniósł sporo ożywienia do naszej gry.

Brat Cukrownik Siennica Nadolna – Granica Dorohusk 4:5 (2:1)
Bramki: Suduł 20′, 35′, 55′, Wędzina 90′ – Giedz 22′, Maliszewski 47′, 65′, Sokołowski 64′, 89′

Granica: Kopeć – Lutruk (60′ Sokołowski), Słomka, Niemiec, Furmanik, Binuk, Swatek, Giedz, Zagoła, Okoń (80′ Koguciuk), Maliszewski