Granica kończyła w dziewiątkę

Dwie czerwone kartki i rzut karny zobaczyli kibice w Dorohusku na inaugurację rundy wiosennej chełmskiej okręgówki. Gospodarze momentami grali ładną piłkę, ale to przyjezdni okazali się skuteczniejsi.

Gdyby w pierwszej połowie Bartłomiej Okoń i Michał Sokołowski wykorzystali swoje szanse w sytuacjach sam na sam z bramkarzem gości wynik mógł być zupełnie inny. Lider z Białopola grał prostą piłkę – długie podania z obrony do ataku z pominięciem drugiej linii. Spore kontrowersje wzbudził podyktowany w 35 minucie rzut karny, który jak się później okazało ustawił cały mecz. Lekko podłamani gospodarze szybko stracili drugą bramkę. Po zmianie stron arbiter podejmował kolejne kontrowersyjne decyzje, najpierw wyrzucił z boiska Michała Grzywnę, a w końcówce grającego trenera – Marka Grzywnę. Tak osłabiona Granica dała sobie wbić jeszcze jedną bramkę.

Marek Grzywna (trener Granicy)
– Nie chcę się wypowiadać na temat dwóch czerwonych kartek, które miały wpływ na wynik meczu z liderem z Białopola. W pierwszej połowie Unia otrzymała karnego z kapelusza, zawodnik zespołu Unii kopnął mnie w piętę i przewrócił się. Oczekiwałem od naszego przeciwnika, zespołu zainteresowanego awansem do IV ligi, zdecydowanie więcej.

Granica Dorohusk – Unia Białopole 0:3 (0:2)
Bramki: Bureć 36′ (karny), Łukaszewski 38′, Jabłoński 90′

Granica: Kopeć – Lutruk, Paszkowski (75′ Koguciuk), Słomka, Michał Grzywna, Swatek, Furmanik, Maliszewski, Marek Grzywna, Sokołowski (46′ Sergijuk), Okoń (80′ Giedz)