Granica wygrywa po rożnych

Sobotni mecz nie był najlepszy w wykonaniu podopiecznych Stanisława Cybulskiego. Przez większą część meczu optyczną przewagę mieli goście, ale tylko Granica tego dnia strzelała bramki.

Zawodnicy z Dorohuska w pierwszej połowie wydawali się zaskoczeni ofensywną grą przyjezdnych i tylko dobrej dyspozycji swojego bramkarza mogą zawdzięczać, że do przerwy był bezbramkowy remis. Kopeć dwukrotnie ratował swój zespół wygrywając pojedynki „sam na sam” z zawodnikami Brata. Bramki padły dopiero po przerwie. W 55 minucie bezpośrednio z rzutu rożnego trafił Chmiel, który dobrze podkręcił futbolówkę i wykorzystał wiejący wiatr. Goście mogli jednak doprowadzić do remisu, ale po raz kolejny Kopeć wyszedł obroną ręką z sytuacji „sam na sam”. Następne bramki dla Granicy również padły po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Najpierw dobrą wrzutkę wykorzystał niezawodny Piorun, a chwile później Kozak.

Kolejne dwa spotkania Granica rozegra na wyjazdach. Za tydzień zmierzy się w Rejowcu z Unią, a za dwa tygodnie w Krasnymstawie ze Startem. Prawdopodobnie od wyniku tego drugiego meczu będzie zależało, która z drużyn zakończy rundę jesienną na pozycji lidera rozgrywek.

Ryszard Kotowski (prezes Granicy)
– W pierwszej połowie to goście byli groźniejsi. Od początku na nas ruszyli, grali bardzo ofensywnie i stworzyli sobie dwie okazje do zdobycia bramki. My w pierwszych 45 minutach nie mieliśmy żadnej „setki”.

Granica Dorohusk – Brat Siennica Nadolna 3:0 (0:0)
Bramki: Chmiel 55′, Piorun 70′, Kozak 74′

Granica: Kopeć – Świderski, Czępiński, Ruszkiewicz (46′ Olender), Biniuk, Furman (88′ Hawryluk), Zwolak, Garbacz, Chmiel, Piorun, Miksza (68′ Kozak)