Orzeł się postawił...

Zwycięstwo w sobotnim spotkaniu z Orłem Srebrzyszcze nie przyszło Granicy łatwo, ale trzy punkty wywalczone na rozmokniętym boisku w Rożdżałowie powinny cieszyć, zwłaszcza że przez większość meczu nasi zawodnicy grali w osłabieniu.

Będąca ostatnio w kryzysie Granica pojechała na mecz z Orłem z nadzieją na podreperowanie swojego dorobku punktowego i bramkowego. Wynik spotkania już w 7 minucie precyzyjnym strzałem otworzył Kamil Olęder. Wydawało się, że kolejne bramki dla naszej drużyny są tylko kwestią czasu, ale dwie szybkie żółte kartki Grzegorza Świderskiego wykluczyły go z gry i spowodowały, że gospodarze zwietrzyli swoją szanse na korzystny rezultat. Grający w przewadze Orzeł próbował doprowadzić do remisu, jednak dobrze zestawiona defensywa Granicy skutecznie przerywała akcje beniaminka. Napór Srebrzyszczan trwał również po przerwie, aż do momentu zdobycia bramki przez Michała Niemca. Drugie trafienie wzniosło spory spokój w poczynania naszego zespołu, a rywale zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Po jednym z nich bramkę na 3:0 zdobył Dominik Swatek i stało się jasne, że trzy punkty powędrują do Dorohuska. Goście honorowe trafienie zaliczyli już w doliczonym czasie gry.

Marek Grzywna (trener Granicy)
– Pierwszą żółtą Grzesiek dostał już w 19 min, za łapanie z tyłu zawodnika Orła. Uważam, że na nią nie zasłużył, tym bardziej, że był to jego dopiero pierwszy faul. Drugi kartonik był bardzo dyskusyjny. Musieliśmy zabezpieczyć tyły. Pierwszy i drugi gol zostały strzelone po szybkich akcjach, trzeci był efektem błędu bramkarza gospodarzy. Nie było łatwo wygrać z Orłem, dlatego tym bardziej cieszymy się z kompletu punktów.

Orzeł Srzebrzyszcze - Granica Dorohusk 1:3 (0:1)
Bramki: Ł. Tatysiak 90+3' - Olęder 7', Niemiec 68', Swatek 77'

Granica: Kopeć - Świderski, Kozak (60' Fedoruk), Słomka, Michał Grzywna, Swatek, Maliszewski (90' Sokołowski), Marek Grzywna, Zagoła, Niemiec, Olęder