Nie byłem, nie widziałem (Pieniu), ale podobno zostawiliśmy trochę zdrowia na boisku przy tym zwycięstwie. Bramki padały, po przemyślanych i ułożonych akcjach, co cieszy. Ponownie swoją obecność na boisku przypieczętowali Filip i Keylor, przy czym ten drugi po 2 meczach ma na swoim koncie już 4 bramki.
Zwycięstwo niewysokie, ale jednak, a zatem 3 punkty na koncie i brniemy dalej!