Mecz z Krosnem chcieliśmy rozegrać przede wszystkim dobrze. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że drużyna Karpat jest mocna.
Początek meczu nie zaskoczył nas. Goście dobrze się prezentowali, szybko uzyskali przewagę. My dobrze ustawialiśmy się w defensywie, przesuwaliśmy średnim pressingiem. Dużo piłek przechwytywaliśmy w środku boiska. My pierwsi zagroziliśmy bramce gości,indywidualną akcją popisał się Maksymilian Tokarz, który po minięciu kilku rywali znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem z boku bramki, niestety nie trafił w bramkę. Kolejne minuty nie zmieniły obrazu gry. Zawodnicy z Karpat rozgrywali piłkę od tyłu, my przesuwaliśmy się całą drużyną.Kolejny dobry przechwyt DominikaCieśli spowodował wyjście z szybką kontrą, którą zakończył M. Tokarz.Ta bramka dała nam trochę pewności siebie. Jeszcze agresywniej graliśmy w środku. Czuliśmy się coraz lepiej. Goście nie mieli pomysłu na przełamanie naszej defensywy. My po raz kolejnywyprowadziliśmy kontrę, którą zakończył świetnym lobem nad bramkarzem Paweł Saj.Po zdobyciu tej bramki, wyraźnie goście ruszyli do przodu. Efektem tego był stały fragment gry, z poza pola karnego.Piłkę wybił nasznasz bramkarz,a do bramki skierował ją zawodnik Karpat.Do przerwy wynik się nie zmienił.
Po przerwie musieliśmy dokonać zmiany. To spowodowało, że nieco zmieniliśmy ustawienie. Okazało się, że goście potrafili to wykorzystać. Po kilku minutach doprowadzili do wyrównania. My nie byliśmy w stanie przeciwstawić się. Goście z czasem zyskiwali coraz większą przewagę. Jedyne co mogliśmy zrobić to kontrować. Dobrą okazję zmarnował Wanat, który po złym przyjęciu odebrał sobie możliwość stanięcia oko w oko z bramkarzem Karpat.Kolejne minuty to duża przewaga gości, którzy wykorzystali nasze błędy w defensywie zdobywająctrzeciego i czwartego gola.My ambitnie broniliśmy się do końca meczu, próbowaliśmy coś "wskurać" w kontrach. Nie udało nam się jednak zmienić wyniku.
Krosno skutecznie się zrewanżowało za nasze zwycięstwo na ich terenie w rundzie jesiennej. My musimy się jeszcze dużo uczyć.
Dzień wcześniej wjuniorach starszych grali nasi zawodnicy:
Jakub Daniel - 90min
Artur Saj - 90min
Kamil Zięba - 65min
Dominik Cieśla - 37min