Mecz z Jarosławiem chcieliśmy wygrać. Jest to rywal w naszym zasięgu. Niestety okazało sie, że pojechaliśmy w bardzo okrojonym składzie. Z różnych względów nie mogli pojechać Piwowar, Ochał, Wiącek, Gorczyca, Zięba, Sypel oraz Grabski. Zmiennicy mieli szansę się wykazać. Bardzo zależało nam aby dobrze się zaprezentować w tym nowym zestawieniu. Dobry wynik osiągnięty na wyjeździe pokazałby jak szeroką kadrą dysponujemy.
Sam początek meczu był wyrównany. Obie drużyny były bardzo zmotywowane. Jako pierwsi to my stworzyliśmy bardzo dobrą okazję do zdobycia gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Czółno, jednak w ostatniej chwili obrońca zdążył zblokować strzał, który wylądował na słupku bramki gospodarzy. Kolejne minuty to przewaga JKSu, który rozgrywał piłkę od tyłu. My dobrze się broniliśmy i próbowaliśmy kontrować. Bardzo dobrze asekurowaliśmy się w defensywie. Raz obrońcy raz nasz bramkarz ratowali nas przed utratą bramki. Bywało tak, że to nieudolność gospodarzy była naszym ratunkiem. Zawodnicy z Jarosławia osiągneli znaczną przewagę, my skutecznie się broniliśmy. Sporadycznie zagrażaliśmy jarosławskiej bramce, kilka naszych stałych fragmentów nie przyniosło dobrych efektów. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.
Po zmianie stron gospodarze jeszcze bardziej atakowali. My kontynuowaliśmy grę obronną. Przeciwnik mocno napierał. Kilka naszych kontrataków mogło zakończyć się zdobyciem gola. W naszej bramce bardzo skuteczny był Jasiński, który bronił "wszystko". Dzięki niemu nie przegraliśmy tego meczu. W samej końcówce meczu mieliśmy bardzo dobrą okazję bramkową, której nie wykorzystał Bałucki, który tuż po wejściu na boisko nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Drużyna z Jarosławia była w tym dniu lepsza, nam udało się uniknąć porażki. Należy pochwalić postawę całej drużyny za walkę o każdą piłkę. Pokazaliśmy, że w Ropczycach jest wielu juniorów młodszych, ktorzy mogą grać na poziomie I Ligi Juniorów.