Blamaż w Siedliszczu

W sobotni poranek Granica, po bardzo słabych zawodach, uległa w Siedliszczu miejscowej Spółdzielcy 1:4. Nasza drużyna mecz kończyła w dziewiątkę, ale bramki traciła grając jeszcze w pełnym składzie.

Spółdzielca dosyć niespodziewanie wyszła na prowadzenie już w 11 minucie. Kolejne minuty to „bicie głową w mur” graczy Marka Grzywny, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na rozbicie defensywy gospodarzy. Do wyrównania udało się doprowadzić po rzucie karnym, podyktowanym za faul na Grzegorzu Świderskim. Z 11 metrów pewnie przymierzył Artur Antoniak. Tuż przed przerwą, arbiter po raz kolejny wskazał „na wapno”, tym razem przeciwko naszej drużynie i w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach. Spółdzielca schodziła do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga osłona meczu rozpoczęła się od żółtej kartki dla medyka drużyny z Siedliszcza, warto odnotować że cała ławka gospodarzy przesadnie i wulgarnie komentowała każdą decyzję arbitra w tym meczu. Nerwowa atmosfera udzieliła się również zawodnikom na boisku. Najpierw drugą żółta kartkę obejrzał Łukasz Piotrowski – po jego faulu padła bramka na 4:1 z rzutu karnego, a następnie do szatni odesłany został Michał Niemiec. Podwójnie osłabiona Granica próbowała jeszcze nawiązać walkę, ale sama końcówka należała do Spółdzielcy. Więcej bramek nie padło, głownie za sprawą fatalnej postawy napastników Siedliszczan, którzy pudłowali w stuprocentowych sytuacjach.

Marek Grzywna – trener Granicy
– Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Bramki po rażących błędach. Mecz kończyliśmy w 9, kiedy gra przybrała obraz boiskowej bijatyki. Na początku mieliśmy kontrolę nad spotkaniem nic nie zapowiadało takiego blamażu.

Spółdzielca Siedliszcze – Granica Dorohusk 4:1 (2:1)
Bramki: Orłowski 11′, Borek 44′ (karny), Lechowski 62′, Dziewulski 65′ (karny) – A. Antoniak 30′ (karny)

Granica: Kopeć – Piotrowski, Marek Grzywna, Niemiec, P. Ruszkiewicz (65′ Gregorczuk), M. Antoniak, Świderski, Alikowski, Krupa, Sokołowski (67′ Słomka), A. Antoniak.