Granica złapała zadyszkę...

Zawodnicy Granicy Dorohusk wpadli w lekki dołek przegrywając trzecie spotkanie z rzędu, a to jeszcze nie koniec "majówkowego maratonu". Już za dwa dni, w sobotę 6 maja czeka ich mecz, na trudnym terenie, w Fajsławicach.

Gracze Arkadiusza Słomki bardzo dobrze rozpoczęli środowe spotkanie, w pierwszych minutach praktycznie nie schodząc z połowy rywala. Z czasem jednak gra się wyrównała, a potem zarysowała lekka przewaga Sparty. Tuż przed przerwą zawodnicy z Rejowca Fabrycznego zmarnowali dwie dobre okazje do zdobycia gola. Sztuka ta udała się im dopiero w drugiej połowie, po błędzie naszej defensywy do siatki dobrze spisującego się tego dnia Piotra Kopcia trafił zawodnik przyjezdnych. W tej sytuacji bramkarz Granicy był jednak bez szans. Jak się później okazało było to trafienie na wagę trzech punktów.

Granica Dorohusk - Sparta Rejowiec Fabryczny 0:1 (0:0)
Bramka: Kiejda 69'

Granica: Kopeć – Furmanik, Kozak, Łabędzki, Niemiec, Ruszkiewicz, Szymczuk, Miksza, Sokołowski (58' Giedz), Okoń (68' Zagoła), Słomka