Pozostał niedosyt...

Spory niedosyt pozostał wśród zawodników i kibiców Granicy po niedzielnym spotkaniu z Unią Białopole. Wydaje się, że remis byłby najbardziej sprawiedliwym wynikiem, chociaż w drugiej połowie nasza drużyna mogła pokusić się nawet o zwycięstwo.

W pierwszej odsłonie lepsze wrażenie sprawiali goście, Granica cofnęła się zbyt głęboko i pozwoliła rozgrywać piłkę zawodnikom Unii, czego skutkiem były dwie stracone bramki. Druga połowa wygląda zgoła inaczej, już trzy minuty po wejściu na boisko do siatki przyjezdnych trafił Kordian Sołtysiuk, który wykorzystał prostopadłe podanie Kamila Olędra. Przez kolejne pół godziny gra toczyła się tylko na połowie Białopola, niestety pomimo naporu ze strony Granicy bramki nie padały. Na kwadrans przed końcem oba zespoły opadły nieco z sił, a w grze pojawiło się sporo niedokładności i długich podań. Unia zaczęła sobie stwarzać sytuacje bramkowe, ale świetnymi interwencjami popisywał się Paweł Jabłoński. Do wyrównania mógł doprowadzić Sołtysiuk, którego strzał, już w doliczonym czasie gry, otarł się o słupek.

Granica Dorohusk - Unia Białopole 1:2 (0:2)
Bramki:
Sołtysiuk 48' - Mazur 13', Poterucha 40'

Granica: Jabłoński - Ruszkiewicz, Wagner, Niemiec, Piotrowski (46' Kaper), Słomka, Olender, Maliszewski (46' Sołtysiuk), Rondoś, Gregorczuk (46' Denkiewicz, 72' Lewczuk), Olęder

Kolejne spotkanie już w najbliższą środę, 28 sierpnia 2019 r. O godz. 17:30 w Wierzbicy Granica zagra z miejscowym Ogniwem, które w ostatniej kolejce dosyć sensacyjnie uległo Agrosowi Suchawa 0:1.