Zimny prysznic w Wierzbicy

Pięć straconych bramek w Wierzbicy to najniższy wymiar kary dla naszej drużyny. W środowe popołudnie Granica zagrała bardzo słabe spotkanie, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć.

Po kwadransie gry było tylko 3:0 dla gospodarzy - "tylko" ponieważ w 10 minucie Piotr Kopeć obronił rzut karny. Bardzo widoczny był brak Roberta Wagnera, którego zatrzymały obowiązki służbowe. Ogniowo nie miało najmniejszych problemów ze stwarzaniem sobie groźnych sytuacji bramkowych przy tak słabo grającej defensywie Granicy. Po przerwie gra nieco się wyrównała, ale to gospodarze zdobyli kolejne dwie bramki. Honorowe trafienie dla Granicy zaliczył Kamil Olęder, który skierował piłkę do siatki głową po dośrodkowaniu Łukasza Piotrowskiego.

Ogniwo Wierzbica - Granica Dorohusk 5:1 (3:0)
Bramki: 
Bąk 3', 13', Sobczuk 16', Krupski 55', Knot 77' – Olęder 83'

Granica: Kopeć (46' Jabłoński) - Janusz (46' Piotrowski), Kaper, Ruszkiewicz (70' Lewczuk), Niemiec, Maliszewski, Kotowski (70' Rondoś), Słomka, Gregorczuk, Sołtysiuk (46' Olęder), Olender